Ślub i wesele w plenerze; Dagna i Grzesiek

Bajkowy ślub nad Jeziorem i klimatyczne wesele w namiocie

Zdarza się tak, że ludzie są w stanie w trzy tygodnie ogarnąć przyjęcie weselne. I to po klimatycznie, smacznie i w przepięknym miejscu. A kluczem są zawsze ludzie. Super ekipa przyjaciół, rodzina, i najważniejszy ziom na ziemi (On-Ona).

Ślub Dagny i Grześka odbył się nad jeziorem. W październiku! Pogoda oczywiście milion. Myślę, że trzeba mieć odwagę, żeby postawić wszystko na jedną kartę. Może właśnie wtedy dzieją się najlepsze rzeczy? Było wzruszająco, pięknie i rodzinnie. Bo przyjaciele to też rodzina, tylko z wyboru. Dzikie pląsy do rana nadzorowała Ewelina (DJ Ewelina Gra), więc musiało być super.

Udało nam się zrobić piękny plener – zabrałam Młodych na pół godziny na zdęcia i trafiliśmy na zjawiskowy zachód słońca. Do tego przyczepa kempingowa i skrzydła motyla – taki mix! I to zupełnie na poważnie. Zawsze powtarzam, że sztuka pozowania do zdjęć to niepozowanie. I w tym przypadku wyszło ekstra, szczególnie gdy dołączyli bliscy na zdjęcia grupowe. Tam było szaleństwo i totalny spontan.

Jakie jest clou? Naprawdę warto robić rzeczy po swojemu.